Już pod rozdziałami nie będę pisała ile ma być komentarzy, że bym opublikowała nowy rozdział ..
Będę wrzucała rozdziały, co 2dni. Czyli 27.08(wczoraj) wrzuciłam, a nowy będzie 29.08(jutro) <3
Dziękuję za uwage ^^
środa, 28 sierpnia 2013
wtorek, 27 sierpnia 2013
Rozdział 8 *.* ..
Ja i Alicja poszliśmy do salonu a moja rodzicielka poszła do kuchni ..w salonie była moja babcia, dziadek, tata, moje młodsze rodzeństwo, Scoot, Fredo, Ryan, Chris, Chaz.
- No kochanie to tych głupoli już znasz a to jest moja rodzina ..uwaga to jest moja dziewczyna Alicja. -ostatnie zdanie Justin powiedział już trochę głośniej.
- Sam jesteś głupolem głupolu. -odpowiedział Fredo
Wszyscy zaczęli witać i podziwiać Alicje. Po jakiś 10min. moja mama powiadomiła nas, że kolacja jest już gotowa.
***oczami Alicji***
Pattie ogłosiła, że kolacja jest gotowa więc wszyscy przeszliśmy do jadalni ;* Była ona ogromna ..usiadłam koło Justina.
- Przepyszne Pattie. -delektowałam się pysznym jedzieniem
- Ohh, dziękuję. Miło to usłyszeć. -spojrzała na Justina a ten się tylko zaśmiał
W pewnym momencie poczułam rękę Jusa na moim kolanie. Uśmiechnęłam się tylko do niego i dalej wcinałam. Stopniowo, nie za szybko ręka Biebsa przenosiła się ku górze i górze ...nie zwracałam, a przynajmiej starałam się nie zwracać na to uwagi. Ale w pewnym momencie jego ręka dotknęła mojego czułego miejsca. Chciałam wziąść tą rękę z tamtąd ale Justin mocno chwycił się mojego uda. Szarpałam się z nim, ale tak by nikt nie zauważył ..uratował mnie Chaz.
- Dobra, my spadamy do pokoju Jusa. Chodźcie .. -powiedział do nas
- Z przyjemnością. -powiedziałam wstając od stołu a Jus się tylko zaśmiał.
Jedno mogłam stwierdzić ..MIAŁAM NA NIEGO FOCHA. hahaha ;*
Poszliśmy do pokoju Jusa :
Tak, był on pod 'domem'.
Gdy chciałam usiąść na łóżko, Justin przyciągnął mnie na jego kolana ..udawałam, że nic się nie stało. Ale ja już wymyśliłam swoją słodką zemstę. Postanowiliśmy oglądać film. Usiedliśmy w takiej kolejności :
- Chaz, Chris, Ja, Jus, Ryan.
Na początku, film był nudny, ale potem się fajnie rozkręcił. Zauważyłam, że Jus jest pochłonięty, więc wykorzystałam moment i najpierw nakryłam nas kocem, pod pretekstem, że jest mi chłodno. Potem zaczęłam jeździć ręką wzdłuż jego uda ..masowałam je lekko a potem dojechałam do Jerrego. Poczułam, że Justin dostał ciarek, zaczęłam go ściskać, ale nie udawało mi się to przez spodnie, więc odpięłam guzik i wsadziłam tam rękę. Masowałam, ściskałam lub po prostu go delikatnie dotykałam. Justin zaczął dyszeć i mruczał czasami ..<3 Gdy zauważyłam, że jest mu dobrze szybko przestałam, zapięłam guzik i usiadłam jakby nigdy nic wtulając się w niego.
Spojrzałam na Justina. Miał zdezoriętowaną minę. Zaśmiałam się i ponownie wtuliłam w niego. Justin szepnął mi do ucha :
- Co to było ?
- Co ?
- Ty już dobrze wiesz co !
Ja się tylko zaśmiałam.
***następny dzień, rano 9:29***
Ohh, obudziłam się dosyć wcześnie. Jestem zdziwiona, bo ostatnio ciągle tak wstaje. No nic, wiem tylko, że obudziłam się z bólem głowy. Podeszłam do okna i stwierdziłam, że jest dzisiaj tak nawet chłodno ..dobrałam sobie takie ciuchy :
(torebkę i buty odłożyłam na bok)
Włosy rozpuściłam i pomalowałam się lekko. Zmieniłam obudowę do tel. na taką :
To jest mój piesek, który zmarł na raka. Zrobiłam sobie z nim taką obudowę jeszcze w Polsce. Zeszłam na dół, a w salonie był ...
*********************************************************************
Next będzie za 3 KOMENTARZE
kiciatobelieber/załozycielka
- No kochanie to tych głupoli już znasz a to jest moja rodzina ..uwaga to jest moja dziewczyna Alicja. -ostatnie zdanie Justin powiedział już trochę głośniej.
- Sam jesteś głupolem głupolu. -odpowiedział Fredo
Wszyscy zaczęli witać i podziwiać Alicje. Po jakiś 10min. moja mama powiadomiła nas, że kolacja jest już gotowa.
***oczami Alicji***
Pattie ogłosiła, że kolacja jest gotowa więc wszyscy przeszliśmy do jadalni ;* Była ona ogromna ..usiadłam koło Justina.
- Przepyszne Pattie. -delektowałam się pysznym jedzieniem
- Ohh, dziękuję. Miło to usłyszeć. -spojrzała na Justina a ten się tylko zaśmiał
W pewnym momencie poczułam rękę Jusa na moim kolanie. Uśmiechnęłam się tylko do niego i dalej wcinałam. Stopniowo, nie za szybko ręka Biebsa przenosiła się ku górze i górze ...nie zwracałam, a przynajmiej starałam się nie zwracać na to uwagi. Ale w pewnym momencie jego ręka dotknęła mojego czułego miejsca. Chciałam wziąść tą rękę z tamtąd ale Justin mocno chwycił się mojego uda. Szarpałam się z nim, ale tak by nikt nie zauważył ..uratował mnie Chaz.
- Dobra, my spadamy do pokoju Jusa. Chodźcie .. -powiedział do nas
- Z przyjemnością. -powiedziałam wstając od stołu a Jus się tylko zaśmiał.
Jedno mogłam stwierdzić ..MIAŁAM NA NIEGO FOCHA. hahaha ;*
Poszliśmy do pokoju Jusa :
Tak, był on pod 'domem'.
Gdy chciałam usiąść na łóżko, Justin przyciągnął mnie na jego kolana ..udawałam, że nic się nie stało. Ale ja już wymyśliłam swoją słodką zemstę. Postanowiliśmy oglądać film. Usiedliśmy w takiej kolejności :
- Chaz, Chris, Ja, Jus, Ryan.
Na początku, film był nudny, ale potem się fajnie rozkręcił. Zauważyłam, że Jus jest pochłonięty, więc wykorzystałam moment i najpierw nakryłam nas kocem, pod pretekstem, że jest mi chłodno. Potem zaczęłam jeździć ręką wzdłuż jego uda ..masowałam je lekko a potem dojechałam do Jerrego. Poczułam, że Justin dostał ciarek, zaczęłam go ściskać, ale nie udawało mi się to przez spodnie, więc odpięłam guzik i wsadziłam tam rękę. Masowałam, ściskałam lub po prostu go delikatnie dotykałam. Justin zaczął dyszeć i mruczał czasami ..<3 Gdy zauważyłam, że jest mu dobrze szybko przestałam, zapięłam guzik i usiadłam jakby nigdy nic wtulając się w niego.
Spojrzałam na Justina. Miał zdezoriętowaną minę. Zaśmiałam się i ponownie wtuliłam w niego. Justin szepnął mi do ucha :
- Co to było ?
- Co ?
- Ty już dobrze wiesz co !
Ja się tylko zaśmiałam.
***następny dzień, rano 9:29***
Ohh, obudziłam się dosyć wcześnie. Jestem zdziwiona, bo ostatnio ciągle tak wstaje. No nic, wiem tylko, że obudziłam się z bólem głowy. Podeszłam do okna i stwierdziłam, że jest dzisiaj tak nawet chłodno ..dobrałam sobie takie ciuchy :
(torebkę i buty odłożyłam na bok)
Włosy rozpuściłam i pomalowałam się lekko. Zmieniłam obudowę do tel. na taką :
To jest mój piesek, który zmarł na raka. Zrobiłam sobie z nim taką obudowę jeszcze w Polsce. Zeszłam na dół, a w salonie był ...
*********************************************************************
Next będzie za 3 KOMENTARZE
kiciatobelieber/załozycielka
niedziela, 25 sierpnia 2013
Rozdział 7 *.* ..
Obudziłam się jakoś około 8:00, co było dziwne, boja lubię się wyspać ..no ale cóż. Zeskoczyłam z łóżka, podeszłam do kompa i włączyłam liste piosenek. Akurat leciała RES LIPS "To co nam było".
Poszłam do szafy tanecznym krokiem i z racji, że było dzisiaj chłodno (a przynajmiej tak wywnioskowałam patrząc przez okno) wybrałam takie coś :
założyłam stopki, założyłam obudowę na tel. :włosy upięłam w luźnego bloga i postanowiłam sobie pomalować paznokcie :
Weszłam sobie na fb i tt. Na tt zobaczyłam, że Justin mnie obserwuję ..bardzooo się ucieszyłam. Potem zeszłam na dół. Oczywiście, mój brat jeszcze spał. Poszłam do kuchni i zabrałam się za przyrządzanie śniadania. Zrobiłam stos kanapek .:)
Zjadłam swoją porcję i popędziłam do pokoju. Gdy weszłam leciała piosenka Jusa "Up". No tak, nie wyłączyłam listy jak wychodziłam ...
Siedziałam na kompie sprawdzając różne strony o modzie, bo nie wiedziałam jak mam się ubrać na dzisiejsze spotkanie z Justin's family <3
- She say she love my lo -odebrałam telefon
- Halo ?
- Hej Alicja, co tam u was ? Czemu Mila nie odbiera telefonu ? -noo tak, moi rodzice
- Hej, no u nas dobrze. Chodzę z Justinem Bieberem, Mila śpi -powiedziałam na jednym wdechu mamie
- Aha, czekaj co ?
- Ale co ? -zaśmiałam się do telefonu
- Z kim chodzisz ?
- Z Biebsem
- Na prawdę ? No tak, Michał mi opowiadał o nim
- Jak ? Przecież, oni też się dopiero poznali -byłam bardzo zdziwiona
- Oh, nie ważne. Dobra, ja kończeę córuś, pozdrów wszytskich ..pap ;*
- Ale mamo !
- Bip bip bip
~ Cholerstwo jedne -pomyślałam
No nic, wypytam się Justina albo Michała.
- She say she love my ..
- Tak ?
- Hej kotku ;*
- Hej
- Co tam ?
- Nic -odpowiadałam gorzko
- Ahaaa, spoko. Dziwny masz głos
- Taa, nie ważne. Zabierasz mnie dzisiaj do twojej rodziny ?
- Tak, będę około 14
- No dobrze, jak przyjedziesz to porozmawiamy
- Mam się bać ?
- Tak, ha ..dobra, ppap ;*
- Baj kotek <3
Rozłączyłam się pierwsza. Siedziałam jeszcze trochę na kompie ..
~ Co ? już 13 ? OMB
Pomyślałam i dosłownie rzuciłam się na szafę ..po jakiś 10min. założyłam na siebie takie coś :
(koszule wsadziłam do spódnicy)(czarne prześwitujące rajstopy)(nie zapinałam)
Lekki makijaż włosy rozpuszczone i wyrobiłam się na czas <3
Ding dong -usłyszałam dzwonek do drzwi, więc wstałam z kanapy u poszłam otworzyć.
- Hej, ślicznie wyglądasz. -powiedział Justin chcąc mnie pocałować
- Co się dzieje ?
- Musimy porozmawiać ..Michał, chodź do salonu krzyknęłam
Po jakiś 6min. zszedł na dół Mil.
- Co się dzieje ?
- Musimy porozmawiać. -powiedziałam a Justin z Michałem wymienili sobie spojrzenia ..
Nie chcę wam opisywać kłótni, bo się dowiedziałam, że znają się oni już jakiś rok. A mi tak mówili, bo nie chcieli, żebym się dowiedziała ..Pff, fajnie mi wytłumaczenie.
Gdy jechałam z Justinem autem, byłam na niego zła więc się do niego nie odzywałam ..w pewnym momencie Jus położył swoją rękę na moim kolanie.
- Ali, powiedz coś
- Coś
- Jesteś zła?
- Nie, ale zbulwersowana ..czemu mi nie powiedzieliście ?
- Bo nie chcieliśmy, żebyś była jakąs chorą fanką jak mnie poznasz.
- Aha, to teraz byłam ?
- No nie, dlatego zdecydowaliśmy Ci powiedzieć
- Ahm spoko.
- Jesteś dalej zbulwersowana ?
- Nie, już nie ..a przynajmiej tak sądzę. -uśmiechnęłam się lekko
- To dobrze. -wziął moją rękę i pocałował, potem złączył nasze palce ..
Podjechaliśmy pod dom mego 'księcia' i poczułam treme ;>
- Justin, denerwuję się.
- Nie ma czym. -uśmiechnął się
- Mhmm...
Wyszliśmy z auta, od razu złapałam rękę Jusa. Gdy przekroczyliśmy próg domu, mocniej ścisnęłam rękę Biebsa.
^oczami Justina^^
Poczułem, że Alice mocniej ściska moją rękę.
- Nie ma co się stresować. -powiedziałem dając całusa w policzek
- Mamo, jesteśmy
- Ohh, ty pewnie jesteś Alicja, Justin dużo mi o Tobie opowiadał. Ja jestes Pattie. -powiedziała moja rodzicielka przytulając do siebie moją księżniczkę ..
- Miło mi panią poznać.
- Jaka pani, mów mi Pattie
- Dobrze, Pattie. -uśmiechnęła się nie śmiało moja piękność
- Chodźmy do salonu. -zaproponowałem
...C.D.N.
***********************************************
JAK BĘDĄ 3KOMENTARZE TO DODAM NEXT
Poszłam do szafy tanecznym krokiem i z racji, że było dzisiaj chłodno (a przynajmiej tak wywnioskowałam patrząc przez okno) wybrałam takie coś :
założyłam stopki, założyłam obudowę na tel. :włosy upięłam w luźnego bloga i postanowiłam sobie pomalować paznokcie :
Weszłam sobie na fb i tt. Na tt zobaczyłam, że Justin mnie obserwuję ..bardzooo się ucieszyłam. Potem zeszłam na dół. Oczywiście, mój brat jeszcze spał. Poszłam do kuchni i zabrałam się za przyrządzanie śniadania. Zrobiłam stos kanapek .:)
Zjadłam swoją porcję i popędziłam do pokoju. Gdy weszłam leciała piosenka Jusa "Up". No tak, nie wyłączyłam listy jak wychodziłam ...
Siedziałam na kompie sprawdzając różne strony o modzie, bo nie wiedziałam jak mam się ubrać na dzisiejsze spotkanie z Justin's family <3
- She say she love my lo -odebrałam telefon
- Halo ?
- Hej Alicja, co tam u was ? Czemu Mila nie odbiera telefonu ? -noo tak, moi rodzice
- Hej, no u nas dobrze. Chodzę z Justinem Bieberem, Mila śpi -powiedziałam na jednym wdechu mamie
- Aha, czekaj co ?
- Ale co ? -zaśmiałam się do telefonu
- Z kim chodzisz ?
- Z Biebsem
- Na prawdę ? No tak, Michał mi opowiadał o nim
- Jak ? Przecież, oni też się dopiero poznali -byłam bardzo zdziwiona
- Oh, nie ważne. Dobra, ja kończeę córuś, pozdrów wszytskich ..pap ;*
- Ale mamo !
- Bip bip bip
~ Cholerstwo jedne -pomyślałam
No nic, wypytam się Justina albo Michała.
- She say she love my ..
- Tak ?
- Hej kotku ;*
- Hej
- Co tam ?
- Nic -odpowiadałam gorzko
- Ahaaa, spoko. Dziwny masz głos
- Taa, nie ważne. Zabierasz mnie dzisiaj do twojej rodziny ?
- Tak, będę około 14
- No dobrze, jak przyjedziesz to porozmawiamy
- Mam się bać ?
- Tak, ha ..dobra, ppap ;*
- Baj kotek <3
Rozłączyłam się pierwsza. Siedziałam jeszcze trochę na kompie ..
~ Co ? już 13 ? OMB
Pomyślałam i dosłownie rzuciłam się na szafę ..po jakiś 10min. założyłam na siebie takie coś :
(koszule wsadziłam do spódnicy)(czarne prześwitujące rajstopy)(nie zapinałam)
Lekki makijaż włosy rozpuszczone i wyrobiłam się na czas <3
Ding dong -usłyszałam dzwonek do drzwi, więc wstałam z kanapy u poszłam otworzyć.
- Hej, ślicznie wyglądasz. -powiedział Justin chcąc mnie pocałować
- Co się dzieje ?
- Musimy porozmawiać ..Michał, chodź do salonu krzyknęłam
Po jakiś 6min. zszedł na dół Mil.
- Co się dzieje ?
- Musimy porozmawiać. -powiedziałam a Justin z Michałem wymienili sobie spojrzenia ..
Nie chcę wam opisywać kłótni, bo się dowiedziałam, że znają się oni już jakiś rok. A mi tak mówili, bo nie chcieli, żebym się dowiedziała ..Pff, fajnie mi wytłumaczenie.
Gdy jechałam z Justinem autem, byłam na niego zła więc się do niego nie odzywałam ..w pewnym momencie Jus położył swoją rękę na moim kolanie.
- Ali, powiedz coś
- Coś
- Jesteś zła?
- Nie, ale zbulwersowana ..czemu mi nie powiedzieliście ?
- Bo nie chcieliśmy, żebyś była jakąs chorą fanką jak mnie poznasz.
- Aha, to teraz byłam ?
- No nie, dlatego zdecydowaliśmy Ci powiedzieć
- Ahm spoko.
- Jesteś dalej zbulwersowana ?
- Nie, już nie ..a przynajmiej tak sądzę. -uśmiechnęłam się lekko
- To dobrze. -wziął moją rękę i pocałował, potem złączył nasze palce ..
Podjechaliśmy pod dom mego 'księcia' i poczułam treme ;>
- Justin, denerwuję się.
- Nie ma czym. -uśmiechnął się
- Mhmm...
Wyszliśmy z auta, od razu złapałam rękę Jusa. Gdy przekroczyliśmy próg domu, mocniej ścisnęłam rękę Biebsa.
^oczami Justina^^
Poczułem, że Alice mocniej ściska moją rękę.
- Nie ma co się stresować. -powiedziałem dając całusa w policzek
- Mamo, jesteśmy
- Ohh, ty pewnie jesteś Alicja, Justin dużo mi o Tobie opowiadał. Ja jestes Pattie. -powiedziała moja rodzicielka przytulając do siebie moją księżniczkę ..
- Miło mi panią poznać.
- Jaka pani, mów mi Pattie
- Dobrze, Pattie. -uśmiechnęła się nie śmiało moja piękność
- Chodźmy do salonu. -zaproponowałem
...C.D.N.
***********************************************
JAK BĘDĄ 3KOMENTARZE TO DODAM NEXT
piątek, 23 sierpnia 2013
Rozdział 6 *.* ..
Jechaliśmy już jakiś 10min. :
- Justin, a gdzie my właściwie jedziemy ?
- Zobaczysz
- No powiedz !
- Niespodzianka piękna
Spuściłam głowę na dół, bo się zawstydziłam
Justin zaśmiał się lekko :>
Po kolejnych 10min. byliśmy już na miejscu.
- Pojechaliśmy do lasu ?
Przede mną był las. I to duży.
- Nie, zobaczysz, gdzie przyjechaliśmy
Gdy tylko przeszliśmy kawałek lasu, zaczęłam się bać ....
Justin zauważając to chwycił mnie za rękę. Jego dłoń była ciepła, duża. Po prostu poczułam się bezpiecznie.
Gdy tak myślałam o tym, jak ja go kocham to nawet nie zauważyłam kiedy byliśmy na miejscu.
- Alicja nie podoba Ci się ? -zapytał zmartwiony Jus
- Nie, nie. Jest przepiękne. Po prostu się się zamyśliłam o tym jak bardzo Cię kocham
- Co ?
- O boże, powiedziałam to na głos ?
- Tak, ale nie martw się. Czuje to samo
- Na prawdę ? -byłam bardzo zdziwiona
- Tak, na prawdę. Może nie znamy się długo, ale czuje, że się w Tobie zakochałem
- Nie wierze. -powiedziałam chwytając się za głowę
- To ja Ci to udowodnię. -powiedział i musnął moje usta
- Teraz wierzysz ?
- Tak, teraz chyba tak. -powiedziałam lekko się uśmiechając
- Chodź usiądziemy
A mianowicie, to wyglądało tak :
Usiedliśmy i zaczęliśmy spożywać rzeczy, które Jus przyniósł
Minęło może 30min. a my dalej się świetnie bawiliśmy, w pewnym momencie Jus chwycił gitarę, którą sama nie wiem, skąd wziął. Zagrał mi ALAYLM. Gdy tak słuchałam to łezka poleciała mi na policzku. Justin skończył grać i zapytał się mnie :
- Ali, wiem, że to wcześnie ..ale będziesz moją dziewczyną ?
- Tak ;> -lekko wydukałam
Just10 uśmiechnął się lekko i pocałował mnie. Resztę tego cudownego dnia spędziliśmy ciesząc się sobą na wzajem <3
***przed domem dziewczyny Biebsa*** ***punkt widzenia 3osoby***
- Dobra piękna ja już lecę. Spotkamy się jutro ? -zapytał przyciągając Alicje do siebie
- Tak, przyjedziesz do mnie ?
- Nie, to znaczy przyjadę po Ciebie, bo pojedziemy do mnie ..okey ? Chcę Cię przedstawić rodzienie
- No dobrze
Justin chciał pocałować dziewczynę ale stwierdziła, że dużo pocałunków to nie zdrowo. Pocałowała go w policzek i uciekła do domu .
***punkt widzenia Alicji***
Weszłam do domu, zdjęłam buty i poszłam do swojego pokoju. Rzuciłam się na łózko i zdałam sobie sprawę, że właśnie jestem najszczęśliwszą dziewczyną na świecie :*
Poszłam pod prysznic i przed snem weszłam jeszcze do pokoju brata :
- Hej
- O yo. Nie słyszałam, że weszłaś
- No widzisz, ja idę spać. Branoc -pocałowałam Mila w policzek i udałam się do krainy snów.
*****************************************
Jak wam się podoba ? Trochę krótki, ale nie miałam pomysłu <3
kiciatobelieber/założycielka
- Justin, a gdzie my właściwie jedziemy ?
- Zobaczysz
- No powiedz !
- Niespodzianka piękna
Spuściłam głowę na dół, bo się zawstydziłam
Justin zaśmiał się lekko :>
Po kolejnych 10min. byliśmy już na miejscu.
- Pojechaliśmy do lasu ?
Przede mną był las. I to duży.
- Nie, zobaczysz, gdzie przyjechaliśmy
Gdy tylko przeszliśmy kawałek lasu, zaczęłam się bać ....
Justin zauważając to chwycił mnie za rękę. Jego dłoń była ciepła, duża. Po prostu poczułam się bezpiecznie.
Gdy tak myślałam o tym, jak ja go kocham to nawet nie zauważyłam kiedy byliśmy na miejscu.
- Alicja nie podoba Ci się ? -zapytał zmartwiony Jus
- Nie, nie. Jest przepiękne. Po prostu się się zamyśliłam o tym jak bardzo Cię kocham
- Co ?
- O boże, powiedziałam to na głos ?
- Tak, ale nie martw się. Czuje to samo
- Na prawdę ? -byłam bardzo zdziwiona
- Tak, na prawdę. Może nie znamy się długo, ale czuje, że się w Tobie zakochałem
- Nie wierze. -powiedziałam chwytając się za głowę
- To ja Ci to udowodnię. -powiedział i musnął moje usta
- Teraz wierzysz ?
- Tak, teraz chyba tak. -powiedziałam lekko się uśmiechając
- Chodź usiądziemy
A mianowicie, to wyglądało tak :
Usiedliśmy i zaczęliśmy spożywać rzeczy, które Jus przyniósł
Minęło może 30min. a my dalej się świetnie bawiliśmy, w pewnym momencie Jus chwycił gitarę, którą sama nie wiem, skąd wziął. Zagrał mi ALAYLM. Gdy tak słuchałam to łezka poleciała mi na policzku. Justin skończył grać i zapytał się mnie :
- Ali, wiem, że to wcześnie ..ale będziesz moją dziewczyną ?
- Tak ;> -lekko wydukałam
Just10 uśmiechnął się lekko i pocałował mnie. Resztę tego cudownego dnia spędziliśmy ciesząc się sobą na wzajem <3
***przed domem dziewczyny Biebsa*** ***punkt widzenia 3osoby***
- Dobra piękna ja już lecę. Spotkamy się jutro ? -zapytał przyciągając Alicje do siebie
- Tak, przyjedziesz do mnie ?
- Nie, to znaczy przyjadę po Ciebie, bo pojedziemy do mnie ..okey ? Chcę Cię przedstawić rodzienie
- No dobrze
Justin chciał pocałować dziewczynę ale stwierdziła, że dużo pocałunków to nie zdrowo. Pocałowała go w policzek i uciekła do domu .
***punkt widzenia Alicji***
Weszłam do domu, zdjęłam buty i poszłam do swojego pokoju. Rzuciłam się na łózko i zdałam sobie sprawę, że właśnie jestem najszczęśliwszą dziewczyną na świecie :*
Poszłam pod prysznic i przed snem weszłam jeszcze do pokoju brata :
- Hej
- O yo. Nie słyszałam, że weszłaś
- No widzisz, ja idę spać. Branoc -pocałowałam Mila w policzek i udałam się do krainy snów.
*****************************************
Jak wam się podoba ? Trochę krótki, ale nie miałam pomysłu <3
kiciatobelieber/założycielka
środa, 21 sierpnia 2013
druuugiiii *.*
Zapraszam na mojego drugiego bloga :
http://brinl.blogspot.com/
Prosiłabym też o komentowanie tutaj, jak i brinl ^.* ..
Jeśli ktoś chce być informowany o nowych rozdziałach musi polubić tą stronkę :
https://www.facebook.com/kiciatobelieber?ref=hl
http://brinl.blogspot.com/
Prosiłabym też o komentowanie tutaj, jak i brinl ^.* ..
Jeśli ktoś chce być informowany o nowych rozdziałach musi polubić tą stronkę :
https://www.facebook.com/kiciatobelieber?ref=hl
Rozdział 5 *.* ..
Siedzieliśmy w następującej kolejności (w kółku oczywiście):
- Chaz - Ja - Kim - Ryan - Chris - Justin - Sel
A tak na marginesie, to Ryanowi chyba się sopdobała Kim ;D
Graliśmy już może około 20min..Kręcił Chaz i...wypadło na Justina.
- Hmm, pocałuj przez 1min. Ali w usta. Z JĘZYCZKIEM !! -powiedział zadowolony z siebie Chaz
- Cco ?- omal nie zakrztusiłam się własną śliną
- Yyy, spoko.- odpowiedział Biebs po czym wstał w moją stronę. Podał mi rękę abym również wstała. Gdy staliśmy już na przeciwko siebie Jus przyciągnął mnie do siebie i zaczął całować. Jego pocałunki były magiczne :namiętne ale też czułe ..
- Stooop !- krzyknęli razem przyjaciele
Odklejiliśmy się od siebie. Ja zrobiłam się cała czerwona, a Jus z uśmiechem na twarzy usiadł na swoim miejscu.
Potem tam byliśmy do jakiejś 21, i poszliśmy do domu .
***przed domem***
- Ej Alicja.- powiedział Justin gdy już chciałam wchodzić do domu
- Tak ?
- Poszłabyś ze mną jeszcze na spacer ?
- O tej godzinie ?
- Wieesz, lubię nocne spacery.
- No ok. To za 20min. u mnie ?
- Okey, do zobaczenia ;>
Weszłam do domu i cała w skowronkach poszłam ..poprawka POBIEGŁAM do pokoju.
Rzuciłam się na szafe i wybrałam takie coś :
(bez torebki)
Wzięłam telefon i zeszłam na dół. W salonie mój brat leżał rozwalony na kanapie :
- Znowu pijesz piwo?
- A co nie mogę? Gdzie idziesz ?
- Na spacer z Justinem.
Podeszłam do niego i wyrwałam mu piwo ..:
- Ej!! Co ty robisz ?
- Zabieram Ci piwo, jutro wypijesz ..dzisiaj już za dużo.
- Nieeee, jutro będzie już wygazowane.
- To kupisz sobie nowe !
- Nie, pożałujesz !
- Jak ?
- Tak !-wyrwał mi je i mnie nim oblał
- Ty świinio !
- Mówiłem, że pożałujesz !
- Jesteś poje**ny !
Ding dong.
- Cholera -przeklnęłam pod nosem
- He ..co ci się stało?- zapytał zdziwiony Just
- Mój kochany brat oblał mnie piwem ...
- Ooo, czemu?
- Nie ważne. Wiesz dzisiaj już chyba nici z spaceru, bo jestem cała mokra i klęjąca. Musiałabym wziąść prysznic.
- Ohh
- Ale posiedzimy u mnie.
- No ok.
Poszliśmy na górę. Ja ubralam zwykłe leginsy czarne, luźną bluzkę i skarpetki. Przed tym oczywiście wzięłam prysznic.
Weszłam do pokoju :
- Już jestem.
- No widzę.- powiedział uśmiechnięty Jus- To co robimy ?
- Hmm, muszę się zemścić na Mile
- Okey, jak?
- Mam pomysł, idź sprawdź czy śpi..
- Okey.- powiedział i wyszedł z mojego pokoju
Ja za ten czas, wzięłam lakier do paznokci, kosmetyki i lakier do włosów kolorowy zmywalny a do tego jeszcze jakąś sztuczną biżuterięee..
- Śpi, ale co ty ..hahhaha. Pomalujesz go ?
- Tak, moja słodka zemsta.- zaśmiałam się pod nosem
- Zeszliśmy na dół i ja zrobiłam swoją robotę. Potem już u mnie w pokoju oglądaliśmy film, śmialiśmy aż w końcu zauważyliśmy, że jest 01:07
- O matko. Zasiedziałem się..ja już pójdę
- Okey, spokamy się jutro ?
- Możeeee. Może zrobimy tak : jutro Cię gdzieś zabieram okey ?
- No okey. O której ?
- 15 i ubierz się ładnie
- Dobra ;*
- Ah, co ja mówię. Ty zawsze ładnie wyglądasz
- Nie przesadzaj :D.- powiedziałam rumieniąc się
- Dobra dobraa. To ja lecę, spotkamy się jutro
- Okej, to bajj.
- Pa piękna.- powiedział całując mnie w policzek
- Pa
Odprowadziłam go do drzwi, przebrałam się w piżame i poszłam spać ..
***rano***
Wstałam o dziewiątej. Jak na mnie to dość wcześnie. Poszłam do szafy i ubrałam się w takie coś, bo było dzisiaj chłodno :
(bez torebki i okularów, a buty na razie są na boku)
Zeszłam na dół i gdy zobaczyłam mojego brata, który usnął wczoraj na kanapie i ładnie ozdobionego przeze mnie wpadłam w niepohamowany śmiech. Niestety obudziłam tym mojego brata
- Hej mała.- powiedział przeciągając się
- No hej - uśmiechłam się
- Co tam ?
- Nic, ładnie wyglądasz - zaśmiałam się
- Yy.- poptrzał na siebie
- Coś tymi zrobiła ?-krzyknął z przerażoną miną
- To zemsta za to, że mnie wczoraj oblałeś piwem !
- Yhh, nie trzeba było mi takich rzezcze robić !
- Trzeba trzeba. A i Michał ?
- Co ?- powiedział zły
- To!- krzyknęłam i zrobiłam mu zdjęcie
- Ty małpo !!
- Też Cię kocham !
- S*k*
Ja mu tylko pokazałam f***a i poszłam do kuchni.
Zrobiłam sobie kanapkę i poszłam na górę ..
Czytałam książke i zauważyłam, że na dworze zrobiło się dosyć ciepło. Ucieszył mnie ten fakt, bo mogłam się ładniej ubrać na spotkanie.
***godzina przed spotkaniem***
Łaku łaku ..- dostałam esa od Justina, który brzmiał tak :
: Hej śliczna. Ubierz się tak jakby na piknik ...;* całusy
Mmm, ciekawie co się szykuje.- pomyślałam
No skoro Bieber napisał jak mam się mniej więcej ubrać, to nie miałam problemu, żeby wybrać jakąś stylizacje. A mnianowicie wybrałam taką :
- Alicja !! Justin po ciebie !
- Już ?
Ahh, no tak. Była już 15. Szybko zeszłam na dół.
- Hej Justin
- Hej. Ślicznie wyglądasz
- Dziękuję.- podeszłam do niego i pocałowałam w policzek.
Justin wyglądał tak :
O jezuuu jak ja go kocham- myślałam sobie
- Ej, Ali. Idziemy ?
- Tak, zamyśliłam się.- uśmiechłam się nie śmiało
Wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy.
******************************************
I jak? <3
kiciatobelieber/założycielka
- Chaz - Ja - Kim - Ryan - Chris - Justin - Sel
A tak na marginesie, to Ryanowi chyba się sopdobała Kim ;D
Graliśmy już może około 20min..Kręcił Chaz i...wypadło na Justina.
- Hmm, pocałuj przez 1min. Ali w usta. Z JĘZYCZKIEM !! -powiedział zadowolony z siebie Chaz
- Cco ?- omal nie zakrztusiłam się własną śliną
- Yyy, spoko.- odpowiedział Biebs po czym wstał w moją stronę. Podał mi rękę abym również wstała. Gdy staliśmy już na przeciwko siebie Jus przyciągnął mnie do siebie i zaczął całować. Jego pocałunki były magiczne :namiętne ale też czułe ..
- Stooop !- krzyknęli razem przyjaciele
Odklejiliśmy się od siebie. Ja zrobiłam się cała czerwona, a Jus z uśmiechem na twarzy usiadł na swoim miejscu.
Potem tam byliśmy do jakiejś 21, i poszliśmy do domu .
***przed domem***
- Ej Alicja.- powiedział Justin gdy już chciałam wchodzić do domu
- Tak ?
- Poszłabyś ze mną jeszcze na spacer ?
- O tej godzinie ?
- Wieesz, lubię nocne spacery.
- No ok. To za 20min. u mnie ?
- Okey, do zobaczenia ;>
Weszłam do domu i cała w skowronkach poszłam ..poprawka POBIEGŁAM do pokoju.
Rzuciłam się na szafe i wybrałam takie coś :
(bez torebki)
Wzięłam telefon i zeszłam na dół. W salonie mój brat leżał rozwalony na kanapie :
- Znowu pijesz piwo?
- A co nie mogę? Gdzie idziesz ?
- Na spacer z Justinem.
Podeszłam do niego i wyrwałam mu piwo ..:
- Ej!! Co ty robisz ?
- Zabieram Ci piwo, jutro wypijesz ..dzisiaj już za dużo.
- Nieeee, jutro będzie już wygazowane.
- To kupisz sobie nowe !
- Nie, pożałujesz !
- Jak ?
- Tak !-wyrwał mi je i mnie nim oblał
- Ty świinio !
- Mówiłem, że pożałujesz !
- Jesteś poje**ny !
Ding dong.
- Cholera -przeklnęłam pod nosem
- He ..co ci się stało?- zapytał zdziwiony Just
- Mój kochany brat oblał mnie piwem ...
- Ooo, czemu?
- Nie ważne. Wiesz dzisiaj już chyba nici z spaceru, bo jestem cała mokra i klęjąca. Musiałabym wziąść prysznic.
- Ohh
- Ale posiedzimy u mnie.
- No ok.
Poszliśmy na górę. Ja ubralam zwykłe leginsy czarne, luźną bluzkę i skarpetki. Przed tym oczywiście wzięłam prysznic.
Weszłam do pokoju :
- Już jestem.
- No widzę.- powiedział uśmiechnięty Jus- To co robimy ?
- Hmm, muszę się zemścić na Mile
- Okey, jak?
- Mam pomysł, idź sprawdź czy śpi..
- Okey.- powiedział i wyszedł z mojego pokoju
Ja za ten czas, wzięłam lakier do paznokci, kosmetyki i lakier do włosów kolorowy zmywalny a do tego jeszcze jakąś sztuczną biżuterięee..
- Śpi, ale co ty ..hahhaha. Pomalujesz go ?
- Tak, moja słodka zemsta.- zaśmiałam się pod nosem
- Zeszliśmy na dół i ja zrobiłam swoją robotę. Potem już u mnie w pokoju oglądaliśmy film, śmialiśmy aż w końcu zauważyliśmy, że jest 01:07
- O matko. Zasiedziałem się..ja już pójdę
- Okey, spokamy się jutro ?
- Możeeee. Może zrobimy tak : jutro Cię gdzieś zabieram okey ?
- No okey. O której ?
- 15 i ubierz się ładnie
- Dobra ;*
- Ah, co ja mówię. Ty zawsze ładnie wyglądasz
- Nie przesadzaj :D.- powiedziałam rumieniąc się
- Dobra dobraa. To ja lecę, spotkamy się jutro
- Okej, to bajj.
- Pa piękna.- powiedział całując mnie w policzek
- Pa
Odprowadziłam go do drzwi, przebrałam się w piżame i poszłam spać ..
***rano***
Wstałam o dziewiątej. Jak na mnie to dość wcześnie. Poszłam do szafy i ubrałam się w takie coś, bo było dzisiaj chłodno :
(bez torebki i okularów, a buty na razie są na boku)
Zeszłam na dół i gdy zobaczyłam mojego brata, który usnął wczoraj na kanapie i ładnie ozdobionego przeze mnie wpadłam w niepohamowany śmiech. Niestety obudziłam tym mojego brata
- Hej mała.- powiedział przeciągając się
- No hej - uśmiechłam się
- Co tam ?
- Nic, ładnie wyglądasz - zaśmiałam się
- Yy.- poptrzał na siebie
- Coś tymi zrobiła ?-krzyknął z przerażoną miną
- To zemsta za to, że mnie wczoraj oblałeś piwem !
- Yhh, nie trzeba było mi takich rzezcze robić !
- Trzeba trzeba. A i Michał ?
- Co ?- powiedział zły
- To!- krzyknęłam i zrobiłam mu zdjęcie
- Ty małpo !!
- Też Cię kocham !
- S*k*
Ja mu tylko pokazałam f***a i poszłam do kuchni.
Zrobiłam sobie kanapkę i poszłam na górę ..
Czytałam książke i zauważyłam, że na dworze zrobiło się dosyć ciepło. Ucieszył mnie ten fakt, bo mogłam się ładniej ubrać na spotkanie.
***godzina przed spotkaniem***
Łaku łaku ..- dostałam esa od Justina, który brzmiał tak :
: Hej śliczna. Ubierz się tak jakby na piknik ...;* całusy
Mmm, ciekawie co się szykuje.- pomyślałam
No skoro Bieber napisał jak mam się mniej więcej ubrać, to nie miałam problemu, żeby wybrać jakąś stylizacje. A mnianowicie wybrałam taką :
- Alicja !! Justin po ciebie !
- Już ?
Ahh, no tak. Była już 15. Szybko zeszłam na dół.
- Hej Justin
- Hej. Ślicznie wyglądasz
- Dziękuję.- podeszłam do niego i pocałowałam w policzek.
Justin wyglądał tak :
O jezuuu jak ja go kocham- myślałam sobie
- Ej, Ali. Idziemy ?
- Tak, zamyśliłam się.- uśmiechłam się nie śmiało
Wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy.
******************************************
I jak? <3
kiciatobelieber/założycielka
wtorek, 20 sierpnia 2013
poniedziałek, 19 sierpnia 2013
#bieberfack *.* ..
#1. Ma brązowe oczy ,lecz pod wpływem światła robią się zielone
#2.Dziennikarz: Umówiłbyś się na randkę z dziewczyna która nie zna angielskiego? Justin: Tak, to nie problem nauczyłbym ją.
#3.Trzeci komentarz na pierwszym filmiku Justina na YouTube brzmi 'Ten dzieciak będzie kiedyś sławny'.
#4.Justinowi zapłacono 1 milion dolarów za koncert w Tel Avivie w Izraelu.
#5 .Justin : "Kocham moich fanów bardziej niż cokolwiek innego"
#6. Justin za jedną noc w hotelu na hawajach zaplacił $5,000.
#7.Justin kiedy śpiewa na scenie zwraca szczególną uwagę na zajebiście piękne fanki
#8. Boi się kotów , bo przyśniło mu się ,że go zjadł kot .
#9. Justin wygrał 7 statuetek na Billboard 2011 , m.in. za najlepszy debiutant i najlepszy artysta mediów cyfrowych
#10.Justin uważa ze pocałunek jest lepszy gdy masz zamknięte oczy
#11.Justin przyznał że czasami płacze, gdy jest zły.
#12.Justin ma na drugie Drew
#13. Justin raz płakał przez jego anty-fana który powiedział ze to przez niego jego rodzice się rozwiedli
#14. Justin ma koszulkę z napisem I GIRLS
#15. Justin kiedyś powiedział do swojej fanki " Jesteś seksowna " a ona była tak szczesliwa , ze prawie zemdlała
#16.Kiedys Justin we Francji poszedl razem ze swoimi fanami do McDonaldu
#17.Justin ma ponad 100 par butow
#18Justin spiewal piosenkę BABY dla beliebersow przez megafon z jego hotelowego pokoju
#19. Justin przyznal ze kiedys ogladal porno z Ryanem i Chazem
#20.Justin dostaje spam na twitterze ponad milion razy dziennie
#21.Justin kocha sok pomaranczowy.
#22. * fani biegną * Justin : " Tak panie ! BIEGNIJCIE DO TATUSIA "
#23. Justin dodaje czasami ser do jajecznicy
#24.Justin czasami bierze prysznic gdy sie nudzi
#25. Justin ma wszystkie czesci Harrego Pottera na Blu Ray
***********************************************
kiciatobelieber/załozycielka
#2.Dziennikarz: Umówiłbyś się na randkę z dziewczyna która nie zna angielskiego? Justin: Tak, to nie problem nauczyłbym ją.
#3.Trzeci komentarz na pierwszym filmiku Justina na YouTube brzmi 'Ten dzieciak będzie kiedyś sławny'.
#4.Justinowi zapłacono 1 milion dolarów za koncert w Tel Avivie w Izraelu.
#5 .Justin : "Kocham moich fanów bardziej niż cokolwiek innego"
#6. Justin za jedną noc w hotelu na hawajach zaplacił $5,000.
#7.Justin kiedy śpiewa na scenie zwraca szczególną uwagę na zajebiście piękne fanki
#8. Boi się kotów , bo przyśniło mu się ,że go zjadł kot .
#9. Justin wygrał 7 statuetek na Billboard 2011 , m.in. za najlepszy debiutant i najlepszy artysta mediów cyfrowych
#10.Justin uważa ze pocałunek jest lepszy gdy masz zamknięte oczy
#11.Justin przyznał że czasami płacze, gdy jest zły.
#12.Justin ma na drugie Drew
#13. Justin raz płakał przez jego anty-fana który powiedział ze to przez niego jego rodzice się rozwiedli
#14. Justin ma koszulkę z napisem I GIRLS
#15. Justin kiedyś powiedział do swojej fanki " Jesteś seksowna " a ona była tak szczesliwa , ze prawie zemdlała
#16.Kiedys Justin we Francji poszedl razem ze swoimi fanami do McDonaldu
#17.Justin ma ponad 100 par butow
#18Justin spiewal piosenkę BABY dla beliebersow przez megafon z jego hotelowego pokoju
#19. Justin przyznal ze kiedys ogladal porno z Ryanem i Chazem
#20.Justin dostaje spam na twitterze ponad milion razy dziennie
#21.Justin kocha sok pomaranczowy.
#22. * fani biegną * Justin : " Tak panie ! BIEGNIJCIE DO TATUSIA "
#23. Justin dodaje czasami ser do jajecznicy
#24.Justin czasami bierze prysznic gdy sie nudzi
#25. Justin ma wszystkie czesci Harrego Pottera na Blu Ray
***********************************************
kiciatobelieber/załozycielka
Rozdział 4 *.*..
Gdy im to powiedziałam, były w szoku. No może oprócz Sel, bo ona z nim chodziła. ;>
Potem poszłyśmy na małe zakupy ..ja kupiłam sobie zwykłe czarne szpilki, Gomez sukienkę a Kimberly kolczyki.
Zjadłyśmy jeszcze lody i postanowiłyśmy iść do mnie..
***w trakcie powrotu do domu Alicji.***
- Ej, Sel odpowiesz mi szczerze na pytanie ?
- Ymm, spoko
- Ale szczerze ?- zapytałyśmy równo z Kim, bo obie wiedziałyśmy o co chodzi
- Tak
- Podoba Ci się Michał?
-Ymmm, uhhh
- Miałaś odpowiedzieć !- krzyknęła Kim
- Dobra, tak podoba się ale nie krzycz tak
Po 5min. byłyśmy już w domu.
- Hej, gdzie rodzice ?- zapytałam brata
- A no tak, ty nic nie wiesz. Musieli wyjechać do Polski
- Co ? na ile ?- zrobiłam wielkie oczy
- Na 2tygodnie
- O ejj, czemu ja nic nie wiem ?
- Nie wiem
- Ooo, hej Justin.- dopiero teraz zauważyłam, że Justin też siedzi
- Hej piękna
Noo dobraa, tutaj się zarumnieniłam.
- Ejj, Bieber niesłodź jej tak, bo będzie wyglądała jak burak. Haha, hej- powiedziała i pocałowała go w policzek a zrobiłam się jeszcze bardziej czerwona.
Kim tylko patrzyła i się uśmiechała ;>
Poszłyśmy na górę. Gadałyśmy, śmiałyśmy i jadłyśmy..aż w końcu wpadłyśmy na pomysł, by iść gdzieś na impre :
- Ejj, może zapytam się Michała czy idzie gdzieś dzisiaj ?
- Noo dobry pomysł.- powiedziała Kim
- No to chodźmy się spytać- wypaliła Selena
- No ok- przytaknęłyśmy
Zeszłyśmy na dół a mój brat Bieber oglądali coś i się smiali..
- Miiiichał.- przeciągłam i usidłam mu na kolana, lubił to, bo wtedy czuł jakbym była mała. Tak mi kiedyś mówił.
- Co mała?
- Idzieesz dzisiaj na impreze ?
- No tak a co ?
- Zabierzesz mnie i dziewczyny ?
- No Ci chyba odbiło
- Czemu ?
- Masz 17lat !
- To już dużo !
- Jak dla mnie mało !
- A ty ile miałeś jak zacząłeś ?
- Yyy, 16.- spuścił głowę
- No właśnie ..no proszęę
- Nie
- Duper.- powiedziałam i wstałam z jego kolan. Chciałam już wchodzić do kuchni kiedy znowu przemówił mój brat :
- Za godzinę w salonie
- Aa, dzięki dzięki.- rzuciłam mu się na szyje. No dobra dziewczyny, wy jedziecie do siebie się szykować, a ja pomyśle tutaj.
- No ok, to baj wszytskim
- Pa.- powiedzieli wszyscy równocześnie, a zaraz po tym wybuchneli śmiechem.
Dziewczyny pojechały do siebie. A raczej Sel, bo Kim mieszka 4domy od mojego.
Dowiedziałam się, że to mała impreza u kumpla Justina, więc dałamcynka dziewczynom i wybrałam taki zestaw :
Zrobiłam lekki makijaż i zeszłam na dół.
Gdy zeszłam Bieber już siedział w salonie :
- Zamkin buzię słonko.- powiedziałam do niego się śmiejąc
- O łał, wyglądasz..o łał.
- Hah, dziękuję. Ty też jesteś niczego sobie, a mianowicie wyglądał tak :
On tylko się słosko uśmiechnął..:
- A gdzie jest Michał ?
- Przebiera się, a dziewczyny ?
- Zaraz przyjdą. Ding dong. - O własnie przyszły ..
- Hee, o matko. Wyglądacie jak boginie ..
- Hahah, zamknij buzię słonko.- powiedziała Sel
- Mi to samo powiedziała.- odezwał się Justin
- Nie no, śliczna to ty jesteś ..
Taa - se pomyślałam. No ale Sel miała taką stylizacje :
A Kimberly taką :
Po chwili zszedł mój brat, który także wyglądał nieźle..
Wyszliśmy z domu i po ok. 30min. byliśmy na miejscu.
Gdy weszliśmy do środka, od razu się zdziwiłam ...były tylko 3osoby ..
- Yo Bieber- krzyknął jakiś koleś z grzywką
- Yo yo. UWAGA to jest Selena, no ale ją to znacie, dalej Alicja i Kimberly. A Michała też znacie. Dziewczyny to jest Ryan, Chaz i Chris.
- Witam piękne panie.- powiedział chyba Chris.
- Uważaj, Ali to sis Mila(Michała)
- Ouu, mam przerąbane.- zaśmiał się
- Dobra wchodźcie, a nie gadajcie.- chyba Ryan przemówił
- Okey.- powiedziałam cicho razem z Kim
Po 30min. już nikt się nie krępował i gadał śmiało..
- Ejj, żelki się skończyły ...-powiedział Bieber dopijając piwo
- No to idź do kuchni po paczke pacanie.- powiedział Ryan
- No dobra, dobra.
Gdy wyszedł od razu każdy rozwalił się na kanapie tak, że nie było miejsca dla Justina.
- Ejj, nie mam gdzie siedzieć !
- No cóż ...- Chaz
- Mam pomysł.- po tym szarpnął mnie za rękę, a sam usiadł na moim miejscu sadzając mnie na jego kolana..
- Uuu, coś się kroi.- powiedział mój brat
- Zamnij się !- warknęłam
Potem już się tylko śmialiśmy, aż Chaz wpadł na pomysł :
- Gramy w butelkę.
Wszyscy się zgodzili i usiedliśmy na podłodze..
C.D.N.
************************************************
No i jak się podoba ^.*..?
kiciatobelieber/założycielka
Potem poszłyśmy na małe zakupy ..ja kupiłam sobie zwykłe czarne szpilki, Gomez sukienkę a Kimberly kolczyki.
Zjadłyśmy jeszcze lody i postanowiłyśmy iść do mnie..
***w trakcie powrotu do domu Alicji.***
- Ej, Sel odpowiesz mi szczerze na pytanie ?
- Ymm, spoko
- Ale szczerze ?- zapytałyśmy równo z Kim, bo obie wiedziałyśmy o co chodzi
- Tak
- Podoba Ci się Michał?
-Ymmm, uhhh
- Miałaś odpowiedzieć !- krzyknęła Kim
- Dobra, tak podoba się ale nie krzycz tak
Po 5min. byłyśmy już w domu.
- Hej, gdzie rodzice ?- zapytałam brata
- A no tak, ty nic nie wiesz. Musieli wyjechać do Polski
- Co ? na ile ?- zrobiłam wielkie oczy
- Na 2tygodnie
- O ejj, czemu ja nic nie wiem ?
- Nie wiem
- Ooo, hej Justin.- dopiero teraz zauważyłam, że Justin też siedzi
- Hej piękna
Noo dobraa, tutaj się zarumnieniłam.
- Ejj, Bieber niesłodź jej tak, bo będzie wyglądała jak burak. Haha, hej- powiedziała i pocałowała go w policzek a zrobiłam się jeszcze bardziej czerwona.
Kim tylko patrzyła i się uśmiechała ;>
Poszłyśmy na górę. Gadałyśmy, śmiałyśmy i jadłyśmy..aż w końcu wpadłyśmy na pomysł, by iść gdzieś na impre :
- Ejj, może zapytam się Michała czy idzie gdzieś dzisiaj ?
- Noo dobry pomysł.- powiedziała Kim
- No to chodźmy się spytać- wypaliła Selena
- No ok- przytaknęłyśmy
Zeszłyśmy na dół a mój brat Bieber oglądali coś i się smiali..
- Miiiichał.- przeciągłam i usidłam mu na kolana, lubił to, bo wtedy czuł jakbym była mała. Tak mi kiedyś mówił.
- Co mała?
- Idzieesz dzisiaj na impreze ?
- No tak a co ?
- Zabierzesz mnie i dziewczyny ?
- No Ci chyba odbiło
- Czemu ?
- Masz 17lat !
- To już dużo !
- Jak dla mnie mało !
- A ty ile miałeś jak zacząłeś ?
- Yyy, 16.- spuścił głowę
- No właśnie ..no proszęę
- Nie
- Duper.- powiedziałam i wstałam z jego kolan. Chciałam już wchodzić do kuchni kiedy znowu przemówił mój brat :
- Za godzinę w salonie
- Aa, dzięki dzięki.- rzuciłam mu się na szyje. No dobra dziewczyny, wy jedziecie do siebie się szykować, a ja pomyśle tutaj.
- No ok, to baj wszytskim
- Pa.- powiedzieli wszyscy równocześnie, a zaraz po tym wybuchneli śmiechem.
Dziewczyny pojechały do siebie. A raczej Sel, bo Kim mieszka 4domy od mojego.
Dowiedziałam się, że to mała impreza u kumpla Justina, więc dałamcynka dziewczynom i wybrałam taki zestaw :
Zrobiłam lekki makijaż i zeszłam na dół.
Gdy zeszłam Bieber już siedział w salonie :
- Zamkin buzię słonko.- powiedziałam do niego się śmiejąc
- O łał, wyglądasz..o łał.
- Hah, dziękuję. Ty też jesteś niczego sobie, a mianowicie wyglądał tak :
On tylko się słosko uśmiechnął..:
- A gdzie jest Michał ?
- Przebiera się, a dziewczyny ?
- Zaraz przyjdą. Ding dong. - O własnie przyszły ..
- Hee, o matko. Wyglądacie jak boginie ..
- Hahah, zamknij buzię słonko.- powiedziała Sel
- Mi to samo powiedziała.- odezwał się Justin
- Nie no, śliczna to ty jesteś ..
Taa - se pomyślałam. No ale Sel miała taką stylizacje :
A Kimberly taką :
Po chwili zszedł mój brat, który także wyglądał nieźle..
Wyszliśmy z domu i po ok. 30min. byliśmy na miejscu.
Gdy weszliśmy do środka, od razu się zdziwiłam ...były tylko 3osoby ..
- Yo Bieber- krzyknął jakiś koleś z grzywką
- Yo yo. UWAGA to jest Selena, no ale ją to znacie, dalej Alicja i Kimberly. A Michała też znacie. Dziewczyny to jest Ryan, Chaz i Chris.
- Witam piękne panie.- powiedział chyba Chris.
- Uważaj, Ali to sis Mila(Michała)
- Ouu, mam przerąbane.- zaśmiał się
- Dobra wchodźcie, a nie gadajcie.- chyba Ryan przemówił
- Okey.- powiedziałam cicho razem z Kim
Po 30min. już nikt się nie krępował i gadał śmiało..
- Ejj, żelki się skończyły ...-powiedział Bieber dopijając piwo
- No to idź do kuchni po paczke pacanie.- powiedział Ryan
- No dobra, dobra.
Gdy wyszedł od razu każdy rozwalił się na kanapie tak, że nie było miejsca dla Justina.
- Ejj, nie mam gdzie siedzieć !
- No cóż ...- Chaz
- Mam pomysł.- po tym szarpnął mnie za rękę, a sam usiadł na moim miejscu sadzając mnie na jego kolana..
- Uuu, coś się kroi.- powiedział mój brat
- Zamnij się !- warknęłam
Potem już się tylko śmialiśmy, aż Chaz wpadł na pomysł :
- Gramy w butelkę.
Wszyscy się zgodzili i usiedliśmy na podłodze..
C.D.N.
************************************************
No i jak się podoba ^.*..?
kiciatobelieber/założycielka
niedziela, 18 sierpnia 2013
Rozdział 3 *.*..
Po 30min. usłyszałam dzwonek do drzwi. Pędem zbiegłam na dół i otworzyłam drzwi :
- Hej dziewczyny- powiedziałam tuląc każdą osobno.
- Hej laska.- pow. Gomez
- No hej. - Kim
- Chodźcie na górę.
- Ok
- A chcecie coś do picia ?
- Hmm, ja może cole.
- Okey, a ty Sel?
- To samo.
- Okey, to do kuchni.
Weszłyśmy do kuchni a tam byli moi rodzice :
- Dzień dobry- powiedziały równo dziewczyny
- Hej.
- Dzień dobry- powiedziała moja mama
- My tylko po cole iidziemy na górę.
- Spokojnie.- powiedział mój tata
Nalałam nam coli i poszłyśmy na górę ....rozmwiałyśmy, aż wpadłyśmy na pomysł, żeby iść do parku.
Dziewczyny chciały wrócić do domu się przebrać, bo było już chłodno na dworze ale namówiłam je, że ja im dam ciuchy. W końcu mamy taki sam rozmiar. A więc Sel dałam takie coś :
Kimberly takie coś :
A ja takie coś :
I wszystkie zeszłyśmy na dół :
- Mamo, my wychodzimy na spacer
- Dobrze
- A do której mam czas ?
- Do 21:30
- Okey. Pa
- Do widzenia
- Do wiedzenia
- Do widzenia
- Do widzenia
- O jaa, zagubiłam się. Hah, dobra my idziemy
Chodziłyśmy po parku, aż w końcu się ściemniło ;>
Dziewczyny pojechały do siebie a ja poszłam do mnie .
- Już jestem !- krzyknęłam na cały dom
- Dobrze.
- Idę na górę.-ściągłam swoje swoje but, wzięłam je do ręki i poszłam do mnie
Gdy wróciłam do pokoju, poszłam się umyć i przebrałam się w piżdżame :
Poszłam jeszcze do pokoju Michała, ale nie było go.
- Pewnie jest jeszcze na imprezie- pomyslałam
Weszłam jeszcze na fejsa i poszłam spać.
Rano obudziłam się o 11:56. Ohh, to już nie jest rano, haha ;p
Wygrzebałam się z łóżka, poszłam do szafy i wybrałam takie ciuchy, bo było chyba ciepło :
(buty odłożyłam na bok, gdybym gdzieś wychodziła)
Nie wiem dlaczego, ale zawsze jak wstałam to najpierw się ubierałam.
Zeszłan na dół, a tam mój brat :
- Hej, gdzie byłeś
- Hej, na imprezie. Wróciłem o 2 w nocy. A tak apropo to rodzice pojechali do pracy, wrócą późno i przyprowadziłem swojego kumpla. Poznałem go wczoraj, tylko jak go zobaczysz to nie piszcz. Prooszę- przeciągnął te prosze
- Ale czemu miałabym piszczeć. Śmieszny jesteś.
- Dlatego !- pokazał za mnie
Odwróciłam się i kogo zobaczyłam ??...JUSTINA BIEBERA
Wypadła mi szklanka z ręki, którą tzrymałam żeby sobie nalać herabaty.
- O jej, nie piszczałaś ale kubek rozbiłaś.
- Ty dupku, zamknij się.- powiedziałam odwracając się tyłem do Justina. Zaczęłam zbierać szkło i poszłam szybko do góry i nie patrząc na Justa, bo był bez koszulki. Nie wiem, dlaczego nie poprosiłam o zdjęcie czy autograf, ale po protu mnie zamurowało.
Wróciłam do pokoju i zaczęłam siebie robić, czyli :
~ włosy rozpuśiłam
~ a makijaż zrobiłam taki :
Zadowolona wyszłam z pokoju i zeszłam na dół już w butach :
- Michał, wychodzę. Umówiłam się z dziewczynami.
- Okey. Masz telefon?
- Tak, w plecaku
- No topa mała- nadsatwił policzek, więc podeszłam do niego i dałam całusa a Justinowi posłałam tylko uśmiech.
Umówiłam się z Sel i Kimberly pod centrum. Doszłam tam w 10min.
- hej !!- krzyczała Kim z daleka
- hej hej
- Hej Sel.
- Hej laska.
- Ooo, wyglądacie cudnie !
- No no, ty też niczemu sobie.- powiedziała Kim.
A mianowicie Kim miała taki zestaw :
A Gomez taki:
Zdziwiłam się, że nie miała szpilek, no ale cóż.
Poszłyśmy do jakiejś kawiarni, a przy okazji opowiedziałam im poranną sytuacje.
C.D.N.
*****************************************
Podoba się ?Prooooszę, komentujcie ^.*
kiciatobelieber/założycielka
- Hej dziewczyny- powiedziałam tuląc każdą osobno.
- Hej laska.- pow. Gomez
- No hej. - Kim
- Chodźcie na górę.
- Ok
- A chcecie coś do picia ?
- Hmm, ja może cole.
- Okey, a ty Sel?
- To samo.
- Okey, to do kuchni.
Weszłyśmy do kuchni a tam byli moi rodzice :
- Dzień dobry- powiedziały równo dziewczyny
- Hej.
- Dzień dobry- powiedziała moja mama
- My tylko po cole iidziemy na górę.
- Spokojnie.- powiedział mój tata
Nalałam nam coli i poszłyśmy na górę ....rozmwiałyśmy, aż wpadłyśmy na pomysł, żeby iść do parku.
Dziewczyny chciały wrócić do domu się przebrać, bo było już chłodno na dworze ale namówiłam je, że ja im dam ciuchy. W końcu mamy taki sam rozmiar. A więc Sel dałam takie coś :
Kimberly takie coś :
A ja takie coś :
I wszystkie zeszłyśmy na dół :
- Mamo, my wychodzimy na spacer
- Dobrze
- A do której mam czas ?
- Do 21:30
- Okey. Pa
- Do widzenia
- Do wiedzenia
- Do widzenia
- Do widzenia
- O jaa, zagubiłam się. Hah, dobra my idziemy
Chodziłyśmy po parku, aż w końcu się ściemniło ;>
Dziewczyny pojechały do siebie a ja poszłam do mnie .
- Już jestem !- krzyknęłam na cały dom
- Dobrze.
- Idę na górę.-ściągłam swoje swoje but, wzięłam je do ręki i poszłam do mnie
Gdy wróciłam do pokoju, poszłam się umyć i przebrałam się w piżdżame :
Poszłam jeszcze do pokoju Michała, ale nie było go.
- Pewnie jest jeszcze na imprezie- pomyslałam
Weszłam jeszcze na fejsa i poszłam spać.
Rano obudziłam się o 11:56. Ohh, to już nie jest rano, haha ;p
Wygrzebałam się z łóżka, poszłam do szafy i wybrałam takie ciuchy, bo było chyba ciepło :
(buty odłożyłam na bok, gdybym gdzieś wychodziła)
Nie wiem dlaczego, ale zawsze jak wstałam to najpierw się ubierałam.
Zeszłan na dół, a tam mój brat :
- Hej, gdzie byłeś
- Hej, na imprezie. Wróciłem o 2 w nocy. A tak apropo to rodzice pojechali do pracy, wrócą późno i przyprowadziłem swojego kumpla. Poznałem go wczoraj, tylko jak go zobaczysz to nie piszcz. Prooszę- przeciągnął te prosze
- Ale czemu miałabym piszczeć. Śmieszny jesteś.
- Dlatego !- pokazał za mnie
Odwróciłam się i kogo zobaczyłam ??...JUSTINA BIEBERA
Wypadła mi szklanka z ręki, którą tzrymałam żeby sobie nalać herabaty.
- O jej, nie piszczałaś ale kubek rozbiłaś.
- Ty dupku, zamknij się.- powiedziałam odwracając się tyłem do Justina. Zaczęłam zbierać szkło i poszłam szybko do góry i nie patrząc na Justa, bo był bez koszulki. Nie wiem, dlaczego nie poprosiłam o zdjęcie czy autograf, ale po protu mnie zamurowało.
Wróciłam do pokoju i zaczęłam siebie robić, czyli :
~ włosy rozpuśiłam
~ a makijaż zrobiłam taki :
Zadowolona wyszłam z pokoju i zeszłam na dół już w butach :
- Michał, wychodzę. Umówiłam się z dziewczynami.
- Okey. Masz telefon?
- Tak, w plecaku
- No topa mała- nadsatwił policzek, więc podeszłam do niego i dałam całusa a Justinowi posłałam tylko uśmiech.
Umówiłam się z Sel i Kimberly pod centrum. Doszłam tam w 10min.
- hej !!- krzyczała Kim z daleka
- hej hej
- Hej Sel.
- Hej laska.
- Ooo, wyglądacie cudnie !
- No no, ty też niczemu sobie.- powiedziała Kim.
A mianowicie Kim miała taki zestaw :
A Gomez taki:
Zdziwiłam się, że nie miała szpilek, no ale cóż.
Poszłyśmy do jakiejś kawiarni, a przy okazji opowiedziałam im poranną sytuacje.
C.D.N.
*****************************************
Podoba się ?Prooooszę, komentujcie ^.*
kiciatobelieber/założycielka
PRZEPRASZAM !
POMYLIŁAM SIĘ W BOHATERACH !!!!
BRAT ALICJI TO MICHAŁ..
A DOMINIK TO ICH TATA !!
PRZEPRASZAM !
Rozdział 2 *.*..
Szliśmy pieszo, bo auto Michała jeszcze nie 'dotarło' z Polski.
Nie mieliśmy też problemu trafić do centrum, bo mój brat mieszkał kiedyś w tej okolicy jakiś 1-1.5..
- No to jesteśmy- powiedział mój brat z bananem na buzi.
- A ty co się tak cieszysz ?
- No bo obiecałaś mi kawę
- Wiem, ale to jak skończymy zakupy.
- Jak dużo masz zamiar tego kupić ?
- Nie wiem, tyle ile uniosę ;p
Pociągłam go do sklepu " Mohito"
I kupiłam sobie jedną torebkę :>
- Chodź, mam dla Ciebie niespodziankę- powiedział Michał i zaciągnął mnie do sklepu z telefonami. Michał kupił IPhone <3
Wyglądał on tak :
A do tego kupił mi taką obudowę :
Ale do tego ja jeszcze sobie kupiłam pare innych, bo były nawet tanie :
Prawda, że słodkie ?
A potem jeszcze kupiłam takie ciuchy :
No i oczywiście, zabrałam mojego kochanego braciszka na tą jego wymarzoną kawę..
Jak tak siedzieliśmy, to zauważyłam SelGomez ..wierzycie ? Ja ją osobiście bardzo lubię i nic do niej nie mam bo uwarzam, że Jelena były świetna ^.*
- YY, hej przepraszam mogę prosić o autograf i zdjęcie ?- zapytałam odchodząc do stolika, w którym siedziała Selena i jakaś bardzo ładna dziewczyna
- Hej, jasne.
Jak już zrobiłyśmy sobie zdjęcie i dała mi autograf, odezwała się ta druga dziewczyna :
- Przepraszam, jesteś Belieber ?- chyba poznała po wstążce
- Tak, a ty ?
- O jezuu, ja też- wstała imnie przytuliła.
- A kim jest ten przystojniak, od którego właśnie wstałaś ?-zapytała Sel.
- Mój brat. I szczerze, to on Cię bardzo lubi.
- no no, niezły z niego przystojniak
- Hahah, no dobra. To ja już lecę.
- Czekaj, może wymienimy się numerami ?
- Ahh, tak jasne. Właśnie założyłam nowy, bo dopiero się tutaj przeprowadziłam z Polski.
- Ooo, fajnie. To wyjaśnia dlaczego nie masz akcentu.
- No, dobra ja lecę, bo brat się niecierpili.
- Okey, zadzwonimy.- powiedziała Selena
- Ok, papa.- przytuliłam je i odeszłam do mojego stolika.
Oczywiście jak przyszłam do mojego brata, miałam przesłuchanie. Powiedziałam mu wszytsko, nawet jak go nazwała Sel.
***po 2godzinach***
- Michał ?- zapytałam wchodząc do pokojju brata.
- Tak ?
- Gdzie idziesz ?
- Na impreze.
- aha, okey.
- To wszystko ?
- Tak, już wychodzę. Bajj
Zeszłam na dół i zobaczyłam moich rodziców siedzących w salonie.
- Hejka
- Hej
- Co tam?- odpowiedział mój tata
- A no spoko. Byłam na zakupach z Michałem
- Fajnie.
- noommm. Wiecie, mam do waas pytanie
- Jakie ?- zapytała moja mama
- Mogą przyjść teraz do mnie moje koleżanki? Poznałam je dzisiaj
- No pewnie. A kto to ?
- Selena Gomez i Kimberly
- No dobrze.
- Dzięki- pocałowałam ich w policzek i popędziłam do mojego pokoju.
Zadzwoniłam do dziewczyn, podałam adres i czekałam aż przyjdą.
*********************************************************************************
i jak się podoba ?Proooooszę, komentujcie. ^.*..
kiciatobelieber/założycielka
sobota, 17 sierpnia 2013
Rozdział 1 *.*..
Siedziałam ostatni raz w moim pokoju ..poprawka, moim byłym pokoju. Przeprowadzamy się z Polski do Los Angeles ;*
Zawsze chciałam wyjechać za granicę, a tutaj mnie nic nie zatrzymywało, no może dziadkowie. A tak to nawet żaden przyjaciel.
- Alicja, kochanie jesteś już gotowa ?- zawowała moja mama z dołu
- Tak, już idę ..
Zeszłam na dół i czekał na mnie mój brat..
- Chodź mała, już czas
- Tak wiem ..
Wyszliśmy z domu i pojechaliśmy na lotnisko.:p
***L.A. - nowy dom***
Zatrzymaliśmy się taksówką pod pięknym domem ..wyglądał naprawdę świetnie..
- Mała zamknij buzię, bo Ci mucha wleci- zaśmiał się mój brat
- Ha.ha.ha ..bardzo śmieszne ;p
- Ali, chodż pokaże Ci dom- powiedziała moja mam.- a wy macie nosić - pokazała na mojego tatę brata
- No dobrze, chodźmy
Otwiera się drzwi i od razu wchodzi się do salonu :
Z salonu wchodziło się do kuchni :
Z kuchni wychodziło się do małego holu, stały schody i drzwi ..weszłyśmy we drzwi, a tam łazienka :
Wyszłyśmy z łazienki i poszłyśmy na góre. Tam były cztery pary drzwi. Weszłyśmy w pierwsze po lewej :
Okazało się, że to sypialnia rodziców. A więc poszłyśmy do następnych drzwi, to jest pokój Michała :
- Mamooo, gdzie jest mój pokój?
- Chodźźź - zaciągnęła mniee mama do następnego pokoju. To były trafne drzwi. Mój pokój jest mały, ale za to bardzo ładny i przytulny ..:
- Mamo, a te nastęony drzwi to od kogo ?
- Od Ciebie
- Co ?
- No chodź pokaże Ci, to jest twój taki mały gabinet
- Do czego ?
- Do tego- odpowiedziała moja mam i otwarła drzwi.
- Aaaaaaaaaaaaaa, żartujesz ?
- Nie, to jest specjalnie dla ciebie
- Ojej, dziękuję dziękuję dziękuję <3
A mianowicie, to był taki pokój :
Świetne prawda ?
***po 3godzinach***
- Mamooo ?
- Tatoooo?
- Nie ma ich, pojechali na zakupy.- wyłonił się Michał z kuchni.
- Aha, no to jak coś to ja idę do centrum. Chodź ze mną, prooooszę- powiedziałam słodkim głosem
- Niee, nie chce mi się
- Kupię Ci kawęę - zrobiłam słodkie oczka
- Ohhh, jesteś za słodka. Przebieraj się i zejdź na dół, będę czekał w salonie.
- Dzięki.- puściłam mu oczko
Poszłam na górę, długo myślałam i w końcu wybrałam taki zestaw ...:
Zeszłam na dół :
- Chodź, jestem już gotowa
- Okey, chodź. Masz klucze ?
- Nie, ty weź. Ja jeszcze nie mam swoich.
- No to przy okazji Ci wyrobimy.
- Ok, a teraz chodź.
Wyszliśmy z domu i poszliśmy do najbliższego centrum *.*...
C.D.N.
******************************************************
I jak wam się podoba ?..mam nadzieje, że jest ciekawy. Dajcie opinie. Dziękumę ;*
kiciatobelieber/założycielka
piątek, 16 sierpnia 2013
Bohaterowie *.*
Alicja Kat ..:
Dziewczyna o nieziemskiej uroodzie ;* ..:
~ ma 17lat
~ jest Belieber od początku
~ ma talent do: malowania, pisania i do denerwowania ludzii ;p
Kimberly Stones ..:
Dziewczyna, która ma talent do przerabiania zdjęć ..:
~ ma 17lat
~ jest Belieber ;>
~ przyjaźni się z Seleną Gomez
~ uwielbia zakupy
Selena Gomez ..:
Gwiazda muzyki ..:
~ nie jest taka zła jak każdy myśli
~ bardzoo lubi wydawać kassę ;p
~ ma świetny styl
~ ma 19lat (w realu ma więcej)
Justin Bieber ..:
Gwiazda muzyki pop ;* ..:
~ ma 19lat
~ no i co jeszcze mam napisać ?? Każda Belieber wie o nim wszystko
~ zaczął lubieć imprezować (false)
Michał Kat ..:
Brat Alicji ^.^.. :
~ nie ma dziewczyny
~ bardzo kocha swoją siostre
~ lubi imprezy
~ zakumpluje się z Bieberem
~ ma 21lat
Drugoplanowi ..:
~ Chaz Somers - przyjaciel Justina, ma 19lat
~ Ryan Bulter - przyjaciel Jusa, ma 19lat
~ Christian Beadles - przyjaciel Jusa, ma 19lat
~ Scooter Brown - menadżer Jusa
~ Pattie Mallette - mama Jusa ~ Jeremy, Jaxon, Jazmyn Bieber- tata i rodzeństwo Jusa
~ Paulina, Dominik - rodzice Ali i Mich.
~ Stella, Mike - mama i brat Kim.(tata zmarł jak miała 15lat)
Mam nadzieje, że się podobają bohaterowie ;*
kiciatobelieber/założycielka
Hej wszystkim ;*
Dzisiaj, zaczynam pisać opowiadanie o ..JB ;*
Jestem Belieber, więc będę je pisała z przyjemnością ..za niedługo pojawią się tutaj bohaterowie xD
Nie wiem, co ile będę dodawała rozdziały, ponieważ nie wiem czy wam się spodoba ;p
Na razie to tyle ..papatki ;*
kiciatobelieber/założycielka
Subskrybuj:
Posty (Atom)