środa, 21 sierpnia 2013

Rozdział 5 *.* ..

Siedzieliśmy w następującej kolejności (w kółku oczywiście):
- Chaz - Ja - Kim - Ryan - Chris - Justin - Sel
A tak na marginesie, to Ryanowi chyba się sopdobała Kim ;D
Graliśmy już może około 20min..Kręcił Chaz i...wypadło na Justina.
- Hmm, pocałuj przez 1min. Ali w usta.  Z JĘZYCZKIEM !! -powiedział zadowolony z siebie Chaz
- Cco ?- omal nie zakrztusiłam się własną śliną
- Yyy, spoko.- odpowiedział Biebs po czym wstał w moją stronę. Podał mi rękę abym również wstała. Gdy staliśmy już na przeciwko siebie Jus przyciągnął mnie do siebie i zaczął całować. Jego pocałunki były magiczne :namiętne ale też czułe ..
- Stooop !- krzyknęli razem przyjaciele 
Odklejiliśmy się od siebie. Ja zrobiłam się cała czerwona, a Jus z uśmiechem na twarzy usiadł na swoim miejscu. 
Potem tam byliśmy do jakiejś 21, i poszliśmy do domu .

***przed domem***

- Ej Alicja.- powiedział Justin gdy już chciałam wchodzić do domu
- Tak ?
- Poszłabyś ze mną jeszcze na spacer ?
- O tej godzinie ?
- Wieesz, lubię nocne spacery.
- No ok. To za 20min. u mnie ?
- Okey, do zobaczenia ;>
Weszłam do domu i cała w skowronkach poszłam ..poprawka POBIEGŁAM do pokoju.
Rzuciłam się na szafe i wybrałam takie coś : 
(bez torebki)
Wzięłam telefon i zeszłam na dół. W salonie mój brat leżał rozwalony na kanapie :
- Znowu pijesz piwo?
- A co nie mogę? Gdzie idziesz ?
- Na spacer z Justinem.
Podeszłam do niego i wyrwałam mu piwo ..:
- Ej!! Co ty robisz ?
- Zabieram Ci piwo, jutro wypijesz ..dzisiaj już za dużo.
- Nieeee, jutro będzie już wygazowane.
- To kupisz sobie nowe !
- Nie, pożałujesz !
- Jak ? 
- Tak !-wyrwał mi je i mnie nim oblał
- Ty świinio !
- Mówiłem, że pożałujesz !
- Jesteś poje**ny !
Ding dong.
- Cholera -przeklnęłam pod nosem
- He ..co ci się stało?- zapytał zdziwiony Just
- Mój kochany brat oblał mnie piwem ...
- Ooo, czemu?
- Nie ważne. Wiesz dzisiaj już chyba nici z spaceru, bo jestem cała mokra i klęjąca. Musiałabym wziąść prysznic.
- Ohh
- Ale posiedzimy u mnie.
- No ok.
Poszliśmy na górę. Ja ubralam zwykłe leginsy czarne, luźną bluzkę i skarpetki. Przed tym oczywiście wzięłam prysznic.
Weszłam do pokoju :
- Już jestem.
- No widzę.- powiedział uśmiechnięty Jus- To co robimy ?
- Hmm, muszę się zemścić na Mile
- Okey, jak?
- Mam pomysł, idź sprawdź czy śpi..
- Okey.- powiedział i wyszedł z mojego pokoju
Ja za ten czas, wzięłam lakier do paznokci, kosmetyki i lakier do włosów kolorowy zmywalny a do tego jeszcze jakąś sztuczną biżuterięee..
- Śpi, ale co ty ..hahhaha. Pomalujesz go ?
- Tak, moja słodka zemsta.- zaśmiałam się pod nosem
- Zeszliśmy na dół i ja zrobiłam swoją robotę. Potem już u mnie w pokoju oglądaliśmy film, śmialiśmy aż w końcu zauważyliśmy, że jest 01:07
- O matko. Zasiedziałem się..ja już pójdę
- Okey, spokamy się jutro ?
- Możeeee. Może zrobimy tak : jutro Cię gdzieś zabieram okey ?
- No okey. O której ?
- 15 i ubierz się ładnie
- Dobra ;*
- Ah, co ja mówię. Ty zawsze ładnie wyglądasz
- Nie przesadzaj :D.- powiedziałam rumieniąc się
- Dobra dobraa. To ja lecę, spotkamy się jutro 
- Okej, to bajj.
- Pa piękna.- powiedział całując mnie w policzek
- Pa
Odprowadziłam go do drzwi, przebrałam się w piżame i poszłam spać ..

***rano***

Wstałam o dziewiątej. Jak na mnie to dość wcześnie. Poszłam do szafy i ubrałam się w takie coś, bo było dzisiaj chłodno :

(bez torebki i okularów, a buty na razie są na boku)
Zeszłam na dół i gdy zobaczyłam mojego brata, który usnął wczoraj na kanapie i ładnie ozdobionego przeze mnie wpadłam w niepohamowany śmiech. Niestety obudziłam tym mojego brata
- Hej mała.- powiedział przeciągając się
- No hej - uśmiechłam się
- Co tam ?
- Nic, ładnie wyglądasz - zaśmiałam się
- Yy.- poptrzał na siebie
- Coś tymi zrobiła ?-krzyknął z przerażoną miną
- To zemsta za to, że mnie wczoraj oblałeś piwem !
- Yhh, nie trzeba było mi takich rzezcze robić !
- Trzeba trzeba. A i Michał  ?
- Co ?- powiedział zły
- To!- krzyknęłam i zrobiłam mu zdjęcie
- Ty małpo !!
- Też Cię kocham !
- S*k*
Ja mu tylko pokazałam f***a i poszłam do kuchni.
Zrobiłam sobie kanapkę i poszłam na górę ..
Czytałam książke i zauważyłam, że na dworze zrobiło się dosyć ciepło. Ucieszył mnie ten fakt, bo mogłam się ładniej ubrać na spotkanie.

***godzina przed spotkaniem***

Łaku łaku ..- dostałam esa od Justina, który brzmiał tak :

: Hej śliczna. Ubierz się tak jakby na piknik ...;* całusy

Mmm, ciekawie co się szykuje.- pomyślałam
No skoro Bieber napisał jak mam się mniej więcej ubrać, to nie miałam problemu, żeby wybrać jakąś stylizacje. A mnianowicie wybrałam taką :


- Alicja !! Justin po ciebie !
- Już ?
Ahh, no tak. Była już 15. Szybko zeszłam na dół.
- Hej Justin
- Hej. Ślicznie wyglądasz
- Dziękuję.- podeszłam do niego i pocałowałam w policzek.
Justin wyglądał tak :

O jezuuu jak ja go kocham- myślałam sobie
- Ej, Ali. Idziemy ?
- Tak, zamyśliłam się.- uśmiechłam się nie śmiało
Wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy.

******************************************
I jak? <3

kiciatobelieber/założycielka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz