poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Rozdział 4 *.*..

Gdy im to powiedziałam, były w szoku. No może oprócz Sel, bo ona z nim chodziła. ;>
Potem poszłyśmy na małe zakupy ..ja kupiłam sobie zwykłe czarne szpilki, Gomez sukienkę a Kimberly kolczyki.
Zjadłyśmy jeszcze lody i postanowiłyśmy iść do mnie..

***w trakcie powrotu do domu Alicji.***

- Ej, Sel odpowiesz mi szczerze na pytanie ?
- Ymm, spoko
- Ale szczerze ?- zapytałyśmy równo z Kim, bo obie wiedziałyśmy o co chodzi
- Tak
- Podoba Ci się Michał?
-Ymmm, uhhh
- Miałaś odpowiedzieć !- krzyknęła Kim
- Dobra, tak podoba się ale nie krzycz tak
Po 5min. byłyśmy już w domu.
- Hej, gdzie rodzice ?- zapytałam brata
- A no tak, ty nic nie wiesz. Musieli wyjechać do Polski
- Co ? na ile ?- zrobiłam wielkie oczy
- Na 2tygodnie
- O ejj, czemu ja nic nie wiem ?
- Nie wiem
- Ooo, hej Justin.- dopiero teraz zauważyłam, że Justin też siedzi
- Hej piękna
Noo dobraa, tutaj się zarumnieniłam.
- Ejj, Bieber niesłodź jej tak, bo będzie wyglądała jak burak. Haha, hej- powiedziała i pocałowała go w policzek a zrobiłam się jeszcze bardziej czerwona.
Kim tylko patrzyła i się uśmiechała ;>
Poszłyśmy na górę. Gadałyśmy, śmiałyśmy i jadłyśmy..aż w końcu wpadłyśmy na pomysł, by iść gdzieś na impre :
- Ejj, może zapytam się Michała czy idzie gdzieś dzisiaj ?
- Noo dobry pomysł.- powiedziała Kim
- No to chodźmy się spytać- wypaliła Selena
- No ok- przytaknęłyśmy
Zeszłyśmy na dół a mój brat Bieber oglądali coś i się smiali..
- Miiiichał.- przeciągłam i usidłam mu na kolana, lubił to, bo wtedy czuł jakbym była mała. Tak mi kiedyś mówił.
- Co mała?
- Idzieesz dzisiaj na impreze ?
- No tak a co ?
- Zabierzesz mnie i dziewczyny ?
- No Ci chyba odbiło
- Czemu ?
- Masz 17lat !
- To już dużo !
- Jak dla mnie mało !
- A ty ile miałeś jak zacząłeś ?
- Yyy, 16.- spuścił głowę
- No właśnie ..no proszęę
- Nie
- Duper.- powiedziałam i wstałam z jego kolan. Chciałam już wchodzić do kuchni kiedy znowu przemówił mój brat :
- Za godzinę w salonie
- Aa, dzięki dzięki.- rzuciłam mu się na szyje. No dobra dziewczyny, wy jedziecie do siebie się szykować, a ja pomyśle tutaj.
- No ok, to baj wszytskim
- Pa.- powiedzieli wszyscy równocześnie, a zaraz po tym wybuchneli śmiechem.
Dziewczyny pojechały do siebie. A raczej Sel, bo Kim mieszka 4domy od mojego.
Dowiedziałam się, że to mała impreza u kumpla Justina, więc dałamcynka dziewczynom i wybrałam taki zestaw :

Zrobiłam lekki makijaż i zeszłam na dół.
Gdy zeszłam Bieber już siedział w salonie :
- Zamkin buzię słonko.- powiedziałam do niego się śmiejąc
- O łał, wyglądasz..o łał.
- Hah, dziękuję. Ty też jesteś niczego sobie, a mianowicie wyglądał tak :


On tylko się słosko uśmiechnął..:
- A gdzie jest Michał ?
- Przebiera się, a dziewczyny ?
- Zaraz przyjdą. Ding dong. - O własnie przyszły ..
- Hee, o matko. Wyglądacie jak boginie ..
- Hahah, zamknij buzię słonko.- powiedziała Sel
- Mi to samo powiedziała.- odezwał się Justin
- Nie no, śliczna to ty jesteś ..
Taa - se pomyślałam. No ale Sel miała taką stylizacje :

A Kimberly taką :

Po chwili zszedł mój brat, który także wyglądał nieźle..
Wyszliśmy z domu i po ok. 30min. byliśmy na miejscu.
Gdy weszliśmy do środka, od razu się zdziwiłam ...były tylko 3osoby ..
- Yo Bieber- krzyknął jakiś koleś z grzywką 
- Yo yo. UWAGA to jest Selena, no ale ją to znacie, dalej Alicja i Kimberly. A Michała też znacie. Dziewczyny to jest Ryan, Chaz i Chris.
- Witam piękne panie.- powiedział chyba Chris.
- Uważaj, Ali to sis Mila(Michała)
- Ouu, mam przerąbane.- zaśmiał się
- Dobra wchodźcie, a nie gadajcie.- chyba Ryan przemówił
- Okey.- powiedziałam cicho razem z Kim
Po 30min. już nikt się nie krępował i gadał śmiało..
- Ejj, żelki się skończyły ...-powiedział Bieber dopijając piwo
- No to idź do kuchni po paczke pacanie.- powiedział Ryan
- No dobra, dobra.
Gdy wyszedł od razu każdy rozwalił się na kanapie tak, że nie było miejsca dla Justina.
- Ejj, nie mam gdzie siedzieć !
- No cóż ...- Chaz
- Mam pomysł.- po tym szarpnął mnie za rękę, a sam usiadł na moim miejscu sadzając mnie na jego kolana..
- Uuu, coś się kroi.- powiedział mój brat
- Zamnij się !- warknęłam
Potem już się tylko śmialiśmy, aż Chaz wpadł na pomysł :
- Gramy w butelkę.
Wszyscy się zgodzili i usiedliśmy na podłodze..

C.D.N.

************************************************

No i jak się podoba ^.*..?

kiciatobelieber/założycielka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz