piątek, 23 sierpnia 2013

Rozdział 6 *.* ..

Jechaliśmy już jakiś 10min. :
- Justin, a gdzie my właściwie jedziemy ?
- Zobaczysz 
- No powiedz !
- Niespodzianka piękna
Spuściłam głowę na dół, bo się zawstydziłam 
Justin zaśmiał się lekko :>
Po kolejnych 10min. byliśmy już na miejscu.
- Pojechaliśmy do lasu ?
Przede mną był las. I to duży.
- Nie, zobaczysz, gdzie przyjechaliśmy
Gdy tylko przeszliśmy kawałek lasu, zaczęłam się bać ....
Justin zauważając to chwycił mnie za rękę. Jego dłoń była ciepła, duża. Po prostu poczułam się bezpiecznie.
Gdy tak myślałam o tym, jak ja go kocham to nawet nie zauważyłam kiedy byliśmy na miejscu.
- Alicja nie podoba Ci się ? -zapytał zmartwiony Jus
- Nie, nie. Jest przepiękne. Po prostu się się zamyśliłam o tym jak bardzo Cię kocham
- Co ?
- O boże, powiedziałam to na głos ?
- Tak, ale nie martw się. Czuje to samo
- Na prawdę ? -byłam bardzo zdziwiona
- Tak, na prawdę. Może nie znamy się długo, ale czuje, że się w Tobie zakochałem
- Nie wierze. -powiedziałam chwytając się za głowę
- To ja Ci to udowodnię. -powiedział i musnął moje usta
- Teraz wierzysz ?
- Tak, teraz chyba tak. -powiedziałam lekko się uśmiechając
- Chodź usiądziemy
A mianowicie, to wyglądało tak :

Usiedliśmy i zaczęliśmy spożywać rzeczy, które Jus przyniósł
Minęło może 30min. a my dalej się świetnie bawiliśmy, w pewnym momencie Jus chwycił gitarę, którą sama nie wiem, skąd wziął. Zagrał mi ALAYLM. Gdy tak słuchałam to łezka poleciała mi na policzku. Justin skończył grać i zapytał się mnie :
- Ali, wiem, że to wcześnie ..ale będziesz moją dziewczyną ?
- Tak ;> -lekko wydukałam 
Just10 uśmiechnął się lekko i pocałował mnie. Resztę tego cudownego dnia spędziliśmy ciesząc się sobą na wzajem <3

***przed domem dziewczyny Biebsa***  ***punkt widzenia 3osoby***

- Dobra piękna ja już lecę. Spotkamy się jutro ? -zapytał przyciągając Alicje do siebie
- Tak, przyjedziesz do mnie ?
- Nie, to znaczy przyjadę po Ciebie, bo pojedziemy do mnie ..okey ? Chcę Cię przedstawić rodzienie
- No dobrze
Justin chciał pocałować dziewczynę ale stwierdziła, że dużo pocałunków to nie zdrowo. Pocałowała go w policzek i uciekła do domu .

***punkt widzenia Alicji***

Weszłam do domu, zdjęłam buty i poszłam do swojego pokoju. Rzuciłam się na łózko i zdałam sobie sprawę, że właśnie jestem najszczęśliwszą dziewczyną na świecie :*
Poszłam pod prysznic i przed snem weszłam jeszcze do pokoju brata :
- Hej 
- O yo. Nie słyszałam, że weszłaś
- No widzisz, ja idę spać. Branoc -pocałowałam Mila w policzek i udałam się do krainy snów.

*****************************************

Jak wam się podoba ? Trochę krótki, ale nie miałam pomysłu <3

kiciatobelieber/założycielka 

2 komentarze: