wtorek, 27 sierpnia 2013

Rozdział 8 *.* ..

Ja i Alicja poszliśmy do salonu a moja rodzicielka poszła do kuchni ..w salonie była moja babcia, dziadek, tata, moje młodsze rodzeństwo, Scoot, Fredo, Ryan, Chris, Chaz.
- No kochanie to tych głupoli już znasz a to jest moja rodzina ..uwaga to jest moja dziewczyna Alicja. -ostatnie zdanie Justin powiedział już trochę głośniej.
- Sam jesteś głupolem głupolu. -odpowiedział Fredo
Wszyscy zaczęli witać i podziwiać Alicje. Po jakiś 10min. moja mama powiadomiła nas, że kolacja jest już gotowa.

***oczami Alicji***

Pattie ogłosiła, że kolacja jest gotowa więc wszyscy przeszliśmy do jadalni ;* Była ona ogromna ..usiadłam koło Justina.
- Przepyszne Pattie. -delektowałam się pysznym jedzieniem
- Ohh, dziękuję. Miło to usłyszeć. -spojrzała na Justina a ten się tylko zaśmiał
W pewnym momencie poczułam rękę Jusa na moim kolanie. Uśmiechnęłam się tylko do niego i dalej wcinałam. Stopniowo, nie za szybko ręka Biebsa przenosiła się ku górze i górze ...nie zwracałam, a przynajmiej starałam się nie zwracać na to uwagi. Ale w pewnym momencie jego ręka dotknęła mojego czułego miejsca. Chciałam wziąść tą rękę z tamtąd ale Justin mocno chwycił się mojego uda. Szarpałam się z nim, ale tak by nikt nie zauważył ..uratował mnie Chaz.
- Dobra, my spadamy do pokoju Jusa. Chodźcie .. -powiedział do nas
- Z przyjemnością. -powiedziałam wstając od stołu a Jus się tylko zaśmiał.
Jedno mogłam stwierdzić ..MIAŁAM NA NIEGO FOCHA. hahaha ;*
Poszliśmy do pokoju Jusa :

Tak, był on pod 'domem'.
Gdy chciałam usiąść na łóżko, Justin przyciągnął mnie na jego kolana ..udawałam, że nic się nie stało. Ale ja już wymyśliłam swoją słodką zemstę. Postanowiliśmy oglądać film. Usiedliśmy w takiej kolejności :
- Chaz, Chris, Ja, Jus, Ryan.
Na początku, film był nudny, ale potem się fajnie rozkręcił. Zauważyłam, że Jus jest pochłonięty, więc wykorzystałam moment i najpierw nakryłam nas kocem, pod pretekstem, że jest mi chłodno. Potem zaczęłam jeździć ręką wzdłuż jego uda ..masowałam je lekko a potem dojechałam do Jerrego. Poczułam, że Justin dostał ciarek, zaczęłam go ściskać, ale nie udawało mi się to przez spodnie, więc odpięłam guzik i wsadziłam tam rękę. Masowałam, ściskałam lub po prostu go delikatnie dotykałam. Justin zaczął dyszeć i mruczał czasami ..<3 Gdy zauważyłam, że jest mu dobrze szybko przestałam, zapięłam guzik i usiadłam jakby nigdy nic wtulając się w niego.
Spojrzałam na Justina. Miał zdezoriętowaną minę. Zaśmiałam się i ponownie wtuliłam w niego. Justin szepnął mi do ucha :
- Co to było ?
- Co ?
- Ty już dobrze wiesz co !
Ja się tylko zaśmiałam.

***następny dzień, rano 9:29***

Ohh, obudziłam się dosyć wcześnie. Jestem zdziwiona, bo ostatnio ciągle tak wstaje. No nic, wiem tylko, że obudziłam się z bólem głowy. Podeszłam do okna i stwierdziłam, że jest dzisiaj tak nawet chłodno ..dobrałam sobie takie ciuchy :
(torebkę i buty odłożyłam na bok)
Włosy rozpuściłam i pomalowałam się lekko. Zmieniłam obudowę do tel.  na taką :

To jest mój piesek, który zmarł na raka. Zrobiłam sobie z nim taką obudowę jeszcze w Polsce. Zeszłam na dół, a w salonie był ...

*********************************************************************

Next będzie za 3 KOMENTARZE

kiciatobelieber/załozycielka

4 komentarze: